Wywiad z Sebastianem Jasińskim, nowym sołtysem Markowic. Co jest jego priorytetem, czemu zdecydowanie się sprzeciwia? Zapraszamy do lektury

1 Jest Pan mało znany szerszemu gronu mieszkańców gminy. Czy może Pan powiedzieć kilka słów o sobie?

Mam 52 lata, 18 lat mieszkam w Markowicach. Od 28 lat w związku małżeńskim z Iwoną Jasińską. Syn Wiktor. Ukończyłem Administrację na wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu. Przez wile lat związany z bankowością. Byłem Naczelnikiem Wydziału w PKO BP w Inowrocławiu oraz Dyrektorem Oddziału BOŚ SA w Gnieźnie. Obecnie od 7 lat jestem przedsiębiorcą. Jestem właścicielem firmy Finance & Art Sebastian Jasiński, zajmującej się pomocą w uzyskiwaniu kredytów. Pełnię też funkcję vice Prezesa w spółce JWS Investments sp. z o.o. zajmującą się sprzedażą paneli fotowoltaicznych oraz montażem systemów multimedialnych na targach w całej Europie.

Od 8 lat śpiewam w parafialnym chórze w Markowicach jestem też nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej.

2 Co skłoniło Pana do ubiegania się o stanowisko sołtysa wsi z tradycjami?

Do kandydowania na sołtysa skłoniły mnie rozmowy z żoną i sąsiadami

3 Jakie będą pierwsze decyzje nowego sołtysa?

Jako sołtys bardzo chciałbym ożywić wiejską świetlicę. Już niebawem Dzień Kobiet, jest plan by zorganizować dla Pań spotkanie integracyjne przy kawie i dobrej muzyce.

4 Czy ma Pan pomysł na integrację lokalnego środowiska?

Jak już wspomniałem mam nadzieję, że świetlica mogłaby być takim elementem scalającym wiejską społeczność. Mam nadzieję, że wraz z radą sołecką, lokalną społecznością oraz pomocą Pana Burmistrza uda nam się tchnąć życie w świetlicę. Będę też wspierał istniejące inicjatywy sportowe. Mamy drużynę piłki nożnej, która jest ważnym elementem naszej społeczności.

5 Co jest dla Pana priorytetem, jeśli chodzi o potrzeby lokalnej społeczności?

Moim priorytetem jest powstrzymanie powstania w Markowicach planowanej budowy zakładu przetwarzania odpadów wielkogabarytowych oraz żużli pospalarniowych. Powstanie takiego zakładu, spowodowałoby dewastację infrastruktury drogowej, pogorszenie jakości okolicznych gruntów i duże prawdopodobieństwo poważnego zagrożenia zdrowotnego ze względu na pylenie bardzo szkodliwych związków chemicznych. Zwiększenie ruchu samochodów ciężarowych przez wiejskie uliczki znacznie zwiększyłoby zagrożenie wypadków komunikacyjnych.

Będę też zabiegał o poprawę infrastruktury drogowej w Markowicach

Dziękujemy, że zgodził się Pan na krótki wywiad z naszą redakcją. Życzymy sukcesów na piastowanym stanowisku.