Czy jesteśmy zdolni do tego, żeby nie pamiętać bliźnim krzywd, które od nich doświadczyliśmy? Czy przebaczenie i zapomnienie krzywd powoduje, że się oczyszczamy i idziemy dalej przez życie z podniesioną głową? Czy można nie pamiętać złego? Większość ludzi twierdzi, że są pamiętliwi. Czy warto taką postawę pielęgnować? Może powinniśmy pamiętać, a nie rozpamiętywać krzywd? Czy krzywdę wyrządzoną można stopniować i zapomnieć, np. krzywdę piekła Auschwitz? Czym był Synod trupi? Zapraszamy na kolejny odcinek rozważań o życiu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz