Kiedy przed 50 laty za sprawą kolegi Zbigniewa Grzegorzewskiego (pracowaliśmy w OSM Mogilno) po raz pierwszy trafiłem do Żabna, a następnie Żabienka - jego rodzinnej miejscowości, dowiedziałem się wielu ciekawych historii.
Jego dziadek Jan był ogrodnikiem w majętności Żabienko, stąd rodzina znała wiele ciekawych historii. Wówczas dowiedziałem się o grobowcu-mauzoleum i niewielkim cmentarzu rodzinnym właścicieli Żabna. Ta maleńka nekropolia na początku lat 70. XX w. była jeszcze w jako takim stanie. Z upływem kolejnych lat popadała w coraz większą ruinę. Jak wówczas mawiano, w murowanym mauzoleum pochowany został jeden z dziedziców, którego miejscowi nazywali masonem, czyli członkiem loży masońskiej. Czy tak było?
Zapraszamy do lektury
O Żabnie, Żabienku, dziedzicach i mauzoleum
W mojej najdawniejszej pamięci kompleks dworsko-folwarczny w Żabienku zapisał się w obrazie walącego się dachu wschodniej części obory oraz opłakanego stanu dworu, ale i potędze północnego muru, odgradzającego dawne ogrodnictwo od drogi do Żabna i obsianych zadbanych pól. Dawną świetność majętności poznałem dopiero, przeglądając kartoteki zgromadzone w zbiorach Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie oraz Pracowni Konserwacji Zabytków w Toruniu, dokumentujące obiekty zespołu i wzbogacone licznymi zdjęciami.
Część z tych zdjęć możecie dzisiaj obejrzeć, czytając poniższy artykuł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz